sobota, 16 listopada 2013

KARMINOWA sukienka.


  Podczas ostatniej wizyty w Renexie kiedy kupowałam szafirową dzianinę, wpadła mi w oko jeszcze jedna dzianina, po którą właśnie wróciłam. Tym razem jest to dzianinka w najpiękniejszym odcieniu czerwieni, tj. "karminowa".



       Zdjecie niestety nie oddaje rzeczywistego koloru i uroku dzianiny, która dodatkowo posiada delikatne prążki.

Pomysł na nową kreację pojawił się prawie natychmiastowo. Jednak do końca nie jestem zdecydowana na wykończenie dolnej części sukienki. W zwiazku z tym powstały dwa bardzo podobne projekty. Tylko dekolt jak widać zostanie z pewnoscią taki jak na rysunku. 

Jeszcze tylko muszę poszukać  formy, którą wykorzystam jako bazę do przemodelowania i myślę, że w przyszłym tygodniu sukienka będzie gotowa.



Koszt dzianiny to 22,00 zł. za mb. 
Na sukienkę potrzebuję 1,5m.b.



    Dzianina jest dość elastyczna i mam nadzieję, że nie będę mieć problemów podczas szycia. Niestety nie wszystkie rodzaje dzianin moja maszyna jest w stanie przeszyć.
Tak więc trzymajcie kciuki i zapraszam za parę dni na efekt końcowy. 

:-) 

Obiecałam sukienkę za parę dni, a tu już parę tygodni minęło od projektu do efektu.
No cóż. Potwierdza się teza, że projektowanie i szycie to też sztuka, która wymaga weny i natchnienia.
Podobnie jak w muzyce- "wszystko musi grać".
Jak w malarstwie- trzeba uważać na odpowiednie proporcje formy i treści.
Jak w rzeźbiarstwie- bawie się prostym kawałkiem materiału aby ostatecznie nadać jej odpowiedni kształt.

Tak naprawdę, sukienkę uszyłam parę dni temu i już zdążyłam mieć ją na sobie.
Przydała się na "Mikołaja". Po doszyciu czapki z resztek tkaniny powstał strój "Mikołajki", w którym u boku Mikołaja miałam zaszczyt rozdawać dzieciakom w szkole prezenty.








Formę sukienki w kliny przemodelowałam dodając marszczenia przy kieszeniach, a dekolt zaczerpnęłam z BURDY 8/2007 model: 101

                                              Zakładki przy kieszeniach.