czwartek, 26 lutego 2015

SPÓDNICA "NIEWIDKA"

    Jest to ostatnia rzecz z mojej "zimowej kolekcji". Na początku wytłumaczę dlaczego "spódnica niewidka". Otóż nikt mnie jeszcze w niej nie widział i stąd tytuł.

    Na początku miała być to spódnica z dłuższym tyłem. Jednak niezbyt mi się to podobało. Tak więc zaczęłam równać. Równałam, równałam............ i znów wyszło  za krótko. Stąd ten skórzany pasek na dole.
 Wyszło fajnie jednak nie ma co się oszukiwać, że do kloszowej spódnicy trzeba mieć ładną sylwetkę. Dlatego jeszcze nigdy jej nie nosiłam. Kiedy tylko ją nakładam od razu zdejmuję.
No cóż może to mnie zmotywuje do zmiany "zimowych oponek" :-).










To tyle zimowych zaległości.
W tym roku zapowiada się  parę rodzinnych uroczystości. Poza tym wiosna za pasem i kilka pomysłów w głowie, tak  więc wkrótce nowe inspiracje.
Zapraszam :-)

PŁASZCZYK JESIENNO-ZIMOWY

              Jeśli chodzi o zimowe kurtki, to w moim wykonaniu jest to absolutny debiut.
Jak zwykle zakupiłam tkaninę na oko i w efekcie wyszło jak wyszło. Kołnierz miał być szary jak całość jednak brakło materiału. Skoro skórę wykorzystałam na kołnierz w efekcie rekawy trochę wyszły za krótkie. Więc jeśli coś wychodzi mi zbyt krótkie, jest to efektem mojej oszczędności, a nie zaplanowanego zamiaru .

  Formę "zmajstrowałam" sama na podstawie prostej formy kurtki. Przemodelowałam jedynie zapięcie na bok i kołnierz.
                                                Inspirowałam sie głównie modelami ZARY.











                                            Tył jest prosty, lużny. Czyli w  moim stylu :-)

Na szczęście ocalało jedno zdjęcie jeszcze z etapu szycia.




BIAŁA ZIMOWA SUKIENKA

 

  Czasem tak już mam, że jakaś forma przypadnie mi tak do gustu, że nie potrafię się rozstać z   ubraniem. Tak było i w tym przypadku.
Bardzo lubiłam moją beżową tunikę. Jednak czas sprawił, że dzianina bardzo się "znosiła". Dlatego postanowiłam uszyć sukienkę przy wykorzystaniu tej samej formy.


                       Starą tunikę poprułam i odrysowałam bezpośrednio na nowym materiale.



Forma posiada raglanowy rękaw w stylu  "nietoperz".
Dodatkowo doszyłam na dole listwę, co przedłużyło tunikę na sukienkę.



Dzianina jest dość sztywna i gruba, podszyta pianką. Jednak jest to jej zaletą gdyż dzięki temu kołnierz ładnie się układa.





Kołnierz można "wyłożyć" na trzy sposoby. Wystarczy bardziej lub mniej zasunąć zamek.





Na sukienkę zakupiłam 2m materiału. Zużyłam ok 1,4m. Z niewykorzystanego kawałka uszyłam bluzkę, którą przedstawiałam już we wcześniejszym poście.




FORMA ROKU 2014

   Witam wszystkich po dość długiej przerwie. Jednak czas nieobecności na blogu nie był czasem bezowocnym. Przez te pare miesięcy powstało kilka ciekawych projektów w "moim stylu".
Można by stworzyć z tego nawet niezłą kolekcję. Niestety brak systematyczności nie mogę niczym usprawiedliwić. Dlatego we wpisie brakować bedzie zdjęć z etapów szycia.

    Tej zimy moje kreacje  bazowały głównie na jednej formie. Bardzo przypadła mi do gustu prosta  forma z raglanowym rękawem. Już wcześniej szyłam  tunikę z wykorzystaniem tego wykroju (poniżej).



Od razu wyjaśnię co mam na mysli pisząc "w moim stylu".
Otóż ostatnio wszystko co szyję pozbawione jest zaszewek i taliowania. 
Formy po które sięgam są bardzo proste, co pozwala zamaskować "zimowe oponki".


Forma pochodzi z BURDY 12/2002

    Wystarczy przedłużyć formę aby powstała sukienka czy tunika. Wykroje wzbogacałam też dodatkowymi listwami, ściągaczami i.t.p. w efekcie powstało kilka kreacji bazujących właśnie na tej formie.


Tunika w stylu retro.

Tunika została uszyta z pikowanej dzianiny. 


Forma podstawowa została wzbogacona o szeroką stójkę wykończoną zamkiem.
To właśnie ta stójka nadaje charakteru retro całości.


Kolejna bluzka powstała z resztek białej dzianiny. Nie zostało jej zbyt wiele więc połczyłam ją z inną złotą dzianiną, która sprawiła, że bluza nadaje się świetnie na bardziej uroczyste okazje.






Forma została wzbogacona o złote wstawki, ściagacz i mankiety.


Dzianina z której została uszyta bluzka jest dość gruba "piankowa".



Trzecią bluzkę uszyłam na wigilię.
Tył i ściągacz to dzianina, przód z cekinów, a rękawy z cienkiej żorżety.






Na gwiazdkę lubię "pobłyszczeć"  :-)

Ostatnia z tej serii jest bluzka, która powstała z resztek. W zasadzie powinnam zaprezentować ją jako pierwszą gdyż to od niej sie zaczęło. 
Czarny kolor sprawia, że detale nie są widoczne.


                                               Całość uszyta z dzianiny, rękawy z szyfonu.
 To już wszystkie kreacje z tej formy uszyte do tej pory jednak
myslę, że wykorzystam ją jeszcze nie raz.