sobota, 31 października 2015

Sukienka "prawie" jak z LOU.

    Pod dość długiej przerwie czas na odświeżenie bloga i prezentację nowej kreacji.
Na samym początu zaznaczę, że projekt tej sukienki nie jest mój. Nie zawsze szyję to co sama sobie wykreuję. Jednak niewątpliwie zaletą samodzielnego szycia jest to, że można sobie coś "skopiować" tańszym kosztem.
Szukając inspiracji na sukienkę natknęłam się na sklep internetowy:http://lou.pl/product-pol-23-GRANAVE-GRANATOWA-KORONKOWA-SUKIENKA.html.
Tam właśnie można kupić oryginalną sukienkę, która mnie zauroczyła i zainspirowała. Niestety moje zakupy w internecie prawie zawsze kończą się rozczarowaniem więc postanowiłam uszyć sukienkę sama.

                                                  Foto: www.lou.pl
Sukienka jest przepiękna, jednak bałam się tych "przeźroczystości". Nie mam tak idealnej sylwetki i ...nastu lat więc jak później zobaczycie wykrój mojej sukienki jest bardziej zakrywający. Sukienka w moim wydaniu posiada dłuższy rękaw, a tiul spódnicy jest dłuższy od podszewki. Tak więc nie jest to do końca "plagiat".


    Gdybym wcześniej nie widziała gotowej sukienki z tej koronki, to szczerze materiał na belce nie wgląda zachęcająco i nigdy nie zdecydowałabym się na jej kupno. Wystarczy jednak podłożyć kontrastowy kolor ciała i efekt jest zupełnie inny.


Formę "góry" pobrałam z BURDY 05/2013 wykrój 125. Jednak musiałam zmodyfikować podkrój do rękawa, gdyż sam rekaw jest z innego wykroju.

Jak widać wbrew pozorom sukienka jest bardzo prosta do uszycia. Ozdobne wykończenie brzegu dekoltu i rękawa oszczędza czas i pracę na wykonanie obłożeń. Wystarczy pozszywać elementy i gotowe. 
Więcej pracy wymaga spódnica, ponieważ dwie warstwy tiulu o łącznej dł. 12mb. trzeba precyzyjnie i równo umarszczyć. Podszewkę zaś wykroiłam z koła.

Jak widać tiul, który kupiłam posiada dodatkowo brokatowe drobinki, które również odróżniają moją sukienkę od oryginału LOU.







Na koniec jeszcze raz zaznaczam, że nie przypisuję sobie autorstwa projektu.  Zauroczona fasonem uszyłam sukienkę w jednym egzemplarzu wyłącznie na potrzeby własne. 





















9 komentarzy:

  1. Cudna, wręcz baśniowa! Bardzo ładna wersja sukienki. Ciekawa jestem tylko jak Ci się szyło z koronki? Ja bym się bała...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo że sukienka krojona w różnych kierunkach,koronka na tiulu w tym przypadku szyła się idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna sukienka, pięknie w niej wyglądasz. Też się zastanawiam jak szyłaś koronkę, na maszynie czy overlocku, obrzucałaś zapasy szwów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw zszywałam na maszynie, a potem obrzucałam na overlocku. Tak jak już wspomniałam ze względu na ozdobny brzeg koronki, sukienkę kroiłam w różnych kierunkach. Przód został skrojony po skosie, rękawy po szerokości, a plecy po długosci. Tak więc materiał rozciagał sie w różnym stopniu. Jednak mimo to nie miałam problemu z łączeniem i szyciem. Cieszę się że się podoba :-)

      Usuń
  4. Przepiękna koronka i przepiękna sukienka! zzdroszczę umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie zakupiłas te piękną koronkę? Jesteś niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  6. woow kupiłam oryginał ale twoja jest przeboska :) mam nadzieję że oryginał będzie również boski:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Sliczna . Bardziej mi sie podoba niz orginal :)

    OdpowiedzUsuń